Gdy Syn nie chciał jeszcze wyjść z Brzucha, a Mama się niecierpliwiła, postanowiła zrobić Mu na powitanie szalik i czapkę. Tak powstała pierwsza czapka:
Okazała się źle układającą się czapką (zsuwa się do góry).
Ujżałam jednak na Facebook'u tę oto śliczną :
Następnego dnia miałam w ręku szarą włóczkę i odpowiednie szydełko.
Po kilku próbach powstał ten oto cud :
Jednak było mi mało :)
No i po tygodniu pracy powstał Krasnal:
Historia jest piękna... Jednak koniec jest smutny, jeśli nie tragiczny... Adaś dostał na nie uczulenie i nie może w nich chodzić... Ech, bywa i tak.
Ale, za to wczoraj nasz kolega Kubuś dostał swoją szarą czapeczkę, oto jak wygląda odrobinę starszy dzieciak w takim małym cudzie :
Adasiek jak model ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe czapuchy
podoba mi się ta z guziczkami najbardziej.
choć krasnal i ta pierwsza też fajne, ale bardziej zimowe.
z guziczkami elegancja i szyk! i to szyk wiosenny!
...a może się wymienimy przytulakiem za czapuchę? ;)
Przede wszystkim model pierwsza klasa...masz prześlicznego synka. Po za tym widzę, że masz "robótkowy" dar- jak na pierwszą czapę wyszła ekstra, pozostałe także niczego sobie...oby tak dalej... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny, też uważam że Mój Model Adaś jest przpiękny ;)
OdpowiedzUsuńChętnie się Magdalenko wymienię,
tylko potrzebuję poznać obwód głowy Tymka :D
Dziękuję za pochwały, pomagają się zebrać do dalszej pracy.